lirykp
komentarze
Wpis który komentujesz:

Mecz nr 1 Finału Ligi NBA 2010

Finał NBA: pierwsze starcie dla mistrzów, Bryant nie do zatrzymania
dzisiaj,

Koszykarze Los Angeles Lakers w pierwszym meczu finałów NBA pokonali pewnie Boston Celtics 102:89. \"Jeziorowców\" do wygranej poprowadził tradycyjnie już Kobe Bryant, który zdobył 30 punktów.

Pierwsza kwarta należała do gospodarzy, którzy za sprawą twardej obrony nie pozwalali za wiele \"Celtom\" w ofensywie. W ataku natomiast pierwsze skrzypce grał Kobe Bryant. Gwiazdor \"Jeziorowców trafiał niemal z każdej pozycji, czasem nawet w bardzo ekwilibrystyczny sposób.

W drugiej części goście wzięli się za odrabianie strat. Skutecznością z półdystansu popisywał się Paul Pierce, ale w rzutach za trzy już nie było tak dobrze. \"P Double\" nie trafił żadnego z czterech rzutów zza linii 7,24 metra. Do przerwy Lakers prowadzili 50:41.

Druga połowa od początku do końca była kontrolowana przez ekipę z Kalifornii. Nawet dobra postawa skrzydłowego Bostonu Kevina Garnetta (16 pkt.) na niewiele się zdała. Pudłował także Pierce (łącznie 24 pkt.), a po stronie Lakers nadal nie do zatrzymania był Bryant (30 punktów), wspierany dzielnie przez Pau Gasola (23 \"oczka\", 14 zbiórek).

Lakers zwyciężyli ostatecznie na swoim parkiecie 102:89 i prowadzą w serii 1-0. Drugi mecz odbędzie się w niedzielę w nocy czasu polskiego, ponownie w hali Staples Center w Los Angeles.

Los Angeles Lakers - Boston Celtics 102:89 (26:21; 24:20; 34:23; 18:25)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)