Wpis który komentujesz: | czwartek awans, podwyzka, stres 0.7 absolut, smak zmimnej wodki na jezyku, pol peklo piatek praca, stres 0.3 absoluta z wczoraj, nie wystarczy, sklep, 0.7 grants, 8 stelli, butelka wina sobota 5.00 bol, strach, splatanie; musze odespac, zeby zasnac dopijam grantsa sobota 10.00 pobudka, bol, panika, bol, samotnosc okulary przeciwsloneczne, kaptur, sluchawki w uszach, miroslaw czyzykiewicz ave, byle tylko sie uspokoic; 100 metrow do sklepu, wszyscy sie na mnie gapia, na pewno smierdze alkoholem, jestem mokry od potu; glowa w dol - sklep - 1.0 grants; dom - szklanka - muzyka; teraz pieje zeby nie bolalo, nastepne 3 dni coraz mniejsze porcje; w czwartek bedzie ok, mam nadzieje... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |