Wpis który komentujesz: | w do a do k do a do c do j do e człowieku. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
thevisualiza | 2010.06.19 01:38:24 nie no, chill. wiadomo troche szkoda, ale przeciez i tak bylo najpiekniej :) thevisualiza | 2010.06.19 00:30:19 ten filmik z up in smoke tour to od dawna klasyk, ogolnie cały polecam, kiedys mialem na kompie. no w WWA niestety panny sie nie rozbierały i kurde, zaluje, ze nie wpadłem na bucha. zajarac z Devinem, ja pierdole, brzmi kosmicznie. a kolezko mówił, ze pozniej przesniesli sie do Mesa i melanzowali z nim, ze mega skromny typ, co chwile spiewał i robił sobie jakies jaja, zero gwiazdorki. konkret opcja :) thevisualiza | 2010.06.18 16:07:48 elo, ja byłem na samym Devinie, bo w miedzyczasie na kawalerskim śmigałem ;) na koncówke koncertu samego Mesa sie załapałem, ten kawałek \'oioi\' czy jak tam leciała, ogolnie kawałek straszna mizeria dla mnie, wiec do baru odbiłem. ale ponoc miał Pjus grac, a w koncu nie wiem czy zagrał, musze spytac. grał też Ciech i Mały esz, z tego co mi mówili to mocno dali rady. i kurwa, zapaliłbym z Devinem, kurwa jego mać ;D |