Wpis który komentujesz: | Szalone nożyczki... Tak już bywa czasami, że zachwyty tłumu nie przekładają się na rzeczywistą jakość towaru, filmu czy spektaklu. I tak było i tym razem, choć sama koncepcja i interakcja z publicznością jest nowatorska to jednak coś nie gra... Żarty niby śmieszne (niby bo część stara i oklepana), fabuła dość przewidywalna (szczególnie gdy idzie się z polecenia kogoś), a gra aktorska.. hmm.. nie zawsze chyba przekonująca. Do tego kilka wstawek nie pasujących jakby do ogółu (jak telefon do prezesa klubu). W cenie promocyjnej spektakl jak najbardziej do polecenia, jednak jeśli miałbym w Bagateli płacić koło 50zł za jeden bilet to... raczej jedyną satysfakcją byłoby dla mnie to, że widziałem i \'odhaczyłem\' tą pozycję - to chyba tylko tyle. Poniżej fragment z innego teatru: |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |