Mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Anima wysysa ze mnie zycie. Nie spalam, nie jadlam. Anima Anima Anima. Z kazda twarza staje sie coraz lepsza, a ja czuje sie jak zdradzony przez Ewe Bog. Stworzylam ja, a teraz ona zyje wlasnym zyciem i smieje mi sie w twarz, przeciez widze kurwo ze sie ze mnie nabijasz. Ze kazdym razem kiedy cos namaluje, czuje sie nie tak, jak powinnam. Zadnej satysfakcji, a im lepsze to co wyjdzie, tym gorzej sie czuje. Mysle: juz nigdy nie zrobie nic tak dobrego. Nagle nie potrafie zrobic najprostszego szkicu, w glowie halucynacje, milion pomyslow, ktorych nigdy nie uda mi sie przelac na papier, boje sie wziac do reki olowek, boje sie spojrzec na plotno czy papier. W glowie widze juz, co powinno na nim byc, ale nie potrafie po tej wizji przeleciec pedzlem. Rzygam Anima, taka jest idealna, ze nia rzygam.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)