Wpis który komentujesz: | Wiem, ze takie duze miasto jak Warszawa potrafi zaskakiwac, ale to co dzis widzialam, to rozbroilo mnie zupelnie. Otoz wychodze ze stacji Metro Swietokrzyska i ide w strone Krolewskiej. W pewnym momencie widze wrone atakujaca cos malego i szarego. W pierwszej chwili pomyslalam, ze to wrobel. Otoz nie - to byla mysz! Azeby nie stala sie posilkiem dla wrony, to zadzwonilam do znajomego chetnego posiadania polnego gryzonia. Zanim przyjechal z mala klatka, to zwierzatko bylo atrakcja dla przechodniow... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |