Wpis który komentujesz: | szok zaczęłam sie uczyc historii. nie wiem czemu. postanowiłam sobie i koniec. dzisiaj mało nie zabiłam siebie i pani z infy. a stało sie to w sposob banalny. otoz szlam do pani zdecydowana wykrzyczec jej w twarz ze nauczyceile ma byc wyrozumialy. az to nagle zaplatala mi sie noga w plecak magdy i stracilam rownowage, zaczelam leciec na pysk probujac oswobodzic noge. naszczescie pani sie odsunela. uff.. a jeszcze wczesniej malo nie zabila mnie Ania bezczelnie rzucajac mna w drzwi pokoju nauczycielksiego. ufff koniec takiego dnia.. szkoda. magda kupuja sobie płaszcz... Magda w płaszczu... HAHAAAAAAAAAAA i w niebieskiej polarowej czapce. ale wysuwam taki delikatny no... jakby teze, ze ona sie do nas upodabnia..(nas-Anki, Natalii i tej najmadrzejszej czyli mnie =,0) najpierw dzwony, potem plaszcz. wrrrrrr |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |