Wpis który komentujesz: | Ej, kawa chyba uzależnia trochę. Skończyła mi się i nie chciało mi się kupić, wiec parę dni jechałem bez małej czarnej (de facto nie takiej małej i bardziej Beyonce niż czarność zupełna) z rana i nie było ogarnięcia. A po codziennej dawce sypanej z 3 łyżeczek to rozpuszczalnej zupełnie się nie czuje. Ale spokojnie, od dziś wracam do kawy z rana, będzie moc (hope so). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |