może po kawie czułabym, że żyje
narazie czuje się jak warzywko i chyba tak nawet wyglądam
(niektórzy uwazają, że to urocze hmmm...czyżby?,0)

stwierdzam, że trzeba optymistycznie patrzeć na to wszystko
-optymistyczne podejście to jedno z moich postanowień noworocznych (jedno z wielu heh,0)

dlatego tez dzisiaj bede myslec o samych przyjemnych rzeczach
np. o tym, ze niedlugo bedzie wiosna, bedzie mi sie chciło wstawać; o tym, że jeszcze tylko egzaminów i koniec sesji- bede miała wolne weekendy; o tym, że przez 3 tygodnie bede miala święty spokój bo będę mieszkać sama...
byłoby jeszcze kilka powodów-jednym słowem jest dobrze
dzisiaj nie myśle o tym co jest beznadziejne i chujowe