Wpis który komentujesz: | kupilem przez ostatni miesiac chyba ze 30 ksiazek, czytam ze 4 na raz, i za zadna nie moge zabrac sie na powaznie. naprawde, nie wiem o co chodzi. nie moge sie skupic na godzine. no i zlapalem jakas dziwna odmiane zakupoholizmu (zawsze myslalem ze jestem tylko cipowata fashion victim), za kazdym razem kiedy przechodze obok empiku nie moge sie powstrzymac zeby nie wejsc i kupic przynajmniej kilku ksiazek, na ktore wcale nie mam ochoty, o ktorych nigdy wczesniej nawet nie slyszalem i nie mam pojecia czy sa dobre, czy sa interesujace ani czy kiedykolwiek sie zabiore zeby je przeczytac. zupelnie bez powodu. nie rozumiem. to takie bez sensu. poza tym nie polozylem sie przez ostatnie ~15 dni wczesniej niz o 4 rano. crazy life huh? ... ta piosenka jest taka piekna chyba najpiekniejszy rapowy kawalek jaki w zyciu slyszalem, i zagniezdzil mi sie w glowie ze wracam do niego odkad kupilem kingdom come jaya 3 dni po premierze w usa. i mam na mysli \'piekna\' naprawde. nie \'goraca\', \'przejebana\', \'wyjebana\', \'okurwaalebuja!\' albo jakakolwiek inna rapowa piosenka zwykle bywa. serio, mimo calej swojej sympatii i sentymentu do tej muzyki, nigdy nie myslalem ze uznam jakis rap za \'piekny\'. piekne to jest le tombeau de couperin ravela. malta? hmm.. im on my way! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |