Wpis który komentujesz: | Znowu troche czasu mnie nie bylo. Moj brak zycia prywatnego chyba jakos to tlumaczy. Generalnie moj zajebisty plan na przyszlosc poszedl sie najzwyczajniej w swiecie pasc. Mialo byc pieknie, mialam sie rozwijac, a poki co to sobie kurwa pluje w brode, ze ambicje wziely gore nad rozumem i realna ocena sytuacji. Nie wiem, mam jakies dziwne przeczucie, ze jest coraz gorzej i sprawy nadal beda szly w tym kierunku. Moja wymarzona praca byla nie do konca ta wymarzona. Skonczylo sie po 6 tygodniach, ucieklam stamtad jak tylko przejrzalam na oczy. W koncu nic co piekne nie moze trwac dlugo. Pozniej ultraszybkie szukanie innej pracy, w koncu nic nie moglo byc gorsze niz tamto gowno. Poki co, zapierdalam dwoma autobusami jakies hmm... 30 kilometrow? Wychodze z domu o 7:00, wracam gdzies kolo 19:00. To wlasnie ten moj brak zycia prywatnego, o ktorym wczesniej wspomnialam. Do tego wszystkiego marne pieniadze, brak perspektyw na rozwoj zawodowy. Dobrze, ze chociaz intelektualnie sie nie cofam (jestem juz na 6-tym semestrze studiow), chociaz biorac pod uwage fakt obslugi nieco zapoznionych w rozwoju klientow z obrzydliwie slaskiego miasta zaczynam miec watpliwosci. Czasami jak patrze na tych ludzi zza mojego stanowiska pracy, mam ochote splunac im prosto w twarz i pozdrowic ich srodkowym palcem. A jednak, trzeba zacisnac zeby, usmiechnac sie, jeszcze najlepiej pocalowac w oblesne dupsko i zapewnic o wysokiej dla firmy wartosci klienta. W koncu kaza nam wmawiac, ze kazdy jest wyjatkowy. Do tego nowa kierowniczka... Nightmare. Tak to jest, jeszcze miesiac temu byla rownym mi pracownikiem, byla nikim, a teraz probuje mi wpoic, ze jestem w sumie ultrachujowa i gdyby nie braki kadrowe to wcale bym kolejnej umowy nie dostala. Do tego wszystkiego jeszcze awantura o uczciwie L4. Co ona sobie mysli, ze ja hurtowo kupuje zwolnienia lekarskie na allegro? Moze jeszcze, kurwa, dilluje nimi na dzielnicy? Ehh, smutna rzeczywistosc. Im bardziej jestes w porzadku, tym bardziej kopia Cie w dupe. Pierdole juz ta bankowosc. Mam dosyc zerowania w nieuczciwy sposob na ludziach, ktorzy naprawde licza na moja pomoc. Poki co, uswiadamiam sobie, ze dla potencjalnego pracodawcy jestem nikim. Nadszedl czas, zeby sie z tym pogodzic. Jestem, kurwa, rozgoryczona. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
marzyciel | 2011.03.23 03:17:13 I tak w zasadzie jest na kazdym szczeblu. Po prostu im wyzej bedziesz, tym mniej bedziesz uswiadamiana jak malo dla nich znaczysz. Taka niepisana umowa, ze kazdy troszczy sie o wlasna dupe i udaje ze wszystko jest git. Lepiej to robic za wieksza kase niz mniejsza, ot tyle ;) |