Wpis który komentujesz: | Życie jest trudnym gównem, czasami w ogóle trudniej. Że tak sobie pozwolę sparafrazować. A wszystko przez to, że jego bilans tak się układa, że jak jedna rzecz idzie w dobrym kierunku i zaczynasz się tym cieszyć to kilka innych o kant dupy obić. Wannabe: Z dala od bananowców, snów o niczym Przemieszcza się znów po słów ulicy Wiesz, wiem za co muszą mu dać respekt Za prostą rzecz - swoje zna miejsce Nie wali cukru żeby przy kimś śmigać I nie robi z siebie pępka świata w którym syf widać Określa go jego praca, nie jej efekty Określa go stosunek do jego Electry Często odpuszcza sobie filozofie z dupy Niewielu jest takich których chociaż trochę lubi Nie ma z tym kłopotu i nie szuka przyjaciół Piona dla przyjaciół, tchórzom kupa strachu Był tu i był tam, słyszał raczej dużo Nie stara się zmieniać świata jak Jacek Kuroń Mówi: - przez tych lat parę zdążyłem Boga zapomnieć To popierdolone, czuje się niestosownie gdy się modle |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |