Nie rozumiem dlaczego ludzie uwazaja ze powiniene liczyc sie z czyjas opiniaa i przekonywac kogoss do mojej racji a nie tylko uzywac stwierdzen nie sluchajac opini innych. A co mnie kurw obchodzi co ktos sobie mysli badz wie,ja wiem swoje i nie mam rzadnego wewnetrznego przymusu sie tym z nikim dzielic bo to moja sprawa co ja sobie mysle - mam swoj maly bo maly ale rozumek :P.
A na dodatek dlaczego mam komus ufac. Ja zawsze polegalem tylko na sobie i nigdy nie szukalem pomocy zostalem tak nauczony "ze jak ma cos byc dobrze zrobione, zrob to sam" i nie licz na nikogo. Heh ja nawet sobie nieufam :( - a co dopiero innym jestem jaki jetem i nie interesuja mnie inni ludzi. TAK jestem zadufanym w sobie egocentrykiem ale za to jestem kurewsko dobrym przyjacielem - mimo tego ze nie potrzebuje przyjazni od kogos :P - ja pooprostu nauczylem sie dawac a brac nie muszeee bo jestem samo wytarczalny i nie oczekuje tego ze ktos cos dla mnie zrobi. Jak zrobi to git ajak nie tez dobrze w koncu robimy co chemy :,0)