sobie dzis myslem nad przeznazeniem, czy ono naprawde istnieje, czy mozemy stwierdzic ze nasze zycie jest ulozone zanim sie jeszcze rozpocznie. Bo w koncu jezeli istniej przeznaczenie to mozna stwierdzic ze przyszlosc jest juz zaprogramowana a wiec jezeli ona juz istnieje to teoretycznie mozna by bylo sie w nia przeniesc albo przynjajmniej ja poznac - a ja nie wierze w takiego typu bajeczki wiec nie wierze w przeznaczenie. Wierze jedynie w dziwne zbiegi okolicznisci w czysty przypadek na ktory nie mamy wplywu bo tylko duren moze twierdzic ze ma pelna kontrole nad swoim zyciem. Heh twierdzic tak, to jak by powiedziec umem panowac nad umysalmi ludzkimi, a nawet swietni manipulatorzy nie potrafia ogupic wszystkich czyli ich wladza jest ograniczona a za tym i ich zdolnosc do ksztaltowania otaczajacego ich swiata a wiec i ich kontrola nad zyciem przebiegajacym w tym swiecie jes ograniczona

ufffffffffffffff dlugawy ten wywod :,0) ale ma chyba ciutke sensu choc pelen jest bledow w rozumowaniu ale ta teoria jest uogulniajaca ma opisywac pewne pernamentne zjawisko a nie odosobnione przypadki :,0),0),0)