schlesiener
komentarze
Wpis który komentujesz:

Strasznie zmęczony jestem z dwudniową walką z tabelą.
Zasypianie o północy przez dwa dni i wstawanie o 5.15, robi swoje. Chce mi sie spać potwornie i dynia mnie napierdala.

Wczoraj wracają z pracy musiałem się przesiąść na Pl. Legionów (dawniej, a czasem i dzisiaj zwanym PKWNem). na temat przesiadek na tym placu w kierunku na Oporów, czytałem kiedyś na gazecie.pl i nie mogłem uwierzyć w to, co autorka napisała.
na moje wczorajsze nieszczęście napisała prawdę.
Przesiadanie się na wyżej wymienionym placu wygląda następująco.
Wysiadając z tramwaju linii 32(-), 70 czy 15 z chęcią zmiany na najbliższy tramwaj w kierunku Oporowa czyli 4, 5, 11, 24, które odjeżdżają z trzech rożnych przystanków, trzeba stać na rogu Piłsudskiego i Sądowej, i patrzeć w stronę wymienionych ulic czy banka nie nadciąga. Wtedy trzeba oszacować kiedy zapali się zielone światło na przejściu i trzeba biegiem wpaść do tramwaju.
Widać władze Wrocławia aktywnie dbają o kondycję fizyczną mieszkańców. Zielone na przejściu, świeci się około 10 sekund więc pokonanie całej szerokości ulicy (trzy pasy, torowisko i dwa pasy) w jednym cyklu graniczy z cudem.
Przyjechała 4 opóźniona jakieś 12 minut. Tłumek około 40 osób rzucił się w jej stronę. Tramwaj wyglądał jak wagon tokijskiego metra, brakowało tylko panów w białych rękawiczkach by dopychali ludzi. Postanowiłem poczekać na następny.
W ciągu następnych piętnastu minut wyczekiwałem. Kilka tramwajów nie przyjechało. W końcu przybłąkała się 5 i pojechałem. Epitetów rzucanych pod adresem MPK i Dudusia nie zacytuję.
Dzisiaj rano, jadąc w ukochanym autobusie linii D, doszedłem do wniosku, że gdy Duduś i jego ekipa pójdą, nie daj Bóg do Piekła, i zaczną tam rządzić, to Piekło zamarznie a Diabły z samym Pierwszym będą błagać Najpierwszego o przyjęcie pod własne skrzydła.
Duduś na te wieści odpowie zaś ustami Adama \\\"Złotoustego\\\" Cz., że przecież wszystko jest w porządku.

Komunikacja miejska we Wrocławiu umiera.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
mieta | 2011.12.01 00:18:18

Aha;D

i_could_have_lied | 2011.11.29 22:00:04

Cóż powiedzieć - ja zawsze korzystam z tej strategii (stoje na rogu i patrze co najwcześniej przyjedzie w kierunku oporowa ;). Dziś np. wpadłem w pułapkę tej strategii - stojąc od na rogu Sądowej i Piłsudskiego od strony dworca zobaczyłem tram 24, na który zacząłem biec. No ale jak to bywa, drzwi zamknęły mi się przed nosem. W tym momencie zobaczyłem \"11\" z drugiej strony, która oczywiście też zdążyła uciec. Czekałem więc grzecznie na czwórkę, która stała grzecznie w korku na Sądowej.
Była okazja wyciąć tę kamienicę właśnie na skrzyżowaniu Sądowej z Piłsudskiego i stworzyć tam jakieś sensowniejsze centrum przesiadkowe, ale się nie udało, mimo planów. Pozostaje bieg z podpalonymi gaciami po placu ;)