Wpis który komentujesz: | Parę dni temu dziękowałem Panu Bogu. Dzisiejszy dzień wpisał się w tę linię - bez wątpienia był dniem błogosławionym. Była wcześniej wstępnie rozprowadzona opcja, że na ten dzisiejszy przełom kalendarzowy pojadę do rodziców. I tak też uczyniłem, ale później. Bo wcześniej była fajna wyjazdowa opcja z W-wki z ludźmi ze wspólnoty. Daleko nie, bo skoczyliśmy do Góry Kalwarii. Tam o 12.00 Msza, chwilę pokręcenia się przy grobie bł. Stanisława Papczyńskiego (założyciel marianów - możecie kojarzyć, bo to macierzysty zakon ks. A. Bonieckiego, o którym ostatnio nieco głośno ;). A po powrocie do W-wy jeszcze nie na autobus w rodzinne strony. Po powrocie do W-wy zawitaliśmy na przysłowiową \\\"herbatę\\\" do znajomej, która też z nami jechała. Bardzo równa osoba. Kobieta chyba gdzieś tak w przedziale 45-50, ma normalnie rodzinę, czterech synów, ale rozmowa z nią - zawsze spoko. ;) Może właśnie dlatego, że ma od lat tego męża i czterech synów, to się nauczyła dogadywać z facetami. No dawno nie spotkałem tak życzliwej dla mnie (i nie tylko dla mnie zresztą!) osoby. Tak że dzień na plus. Spokojnie, w łasce i jeszcze z powodzeniem, bo jak mnie kumpel podwiózł potem na Wschodni, to akurat 5 minut przed autobusem (o którym wcześniej myślałem, że go nawet nie będzie). Więc można powiedzieć, że złożyło się optymalnie - ale jak błogosławieństwo, to błogosławieństwo. Fajnie to było w ten dzień. A wszelkie imprezki mnie nie kręcą, więc nie boleję nad tym, że dziś siedzę w domu. I pewnie niedługo pójdę w kimę, bo w końcu kiedyś trzeba nadrabiać braki w śnie, a przynajmniej - próbować. hmm.. i ostatnio doświadczam tego, że jakiś taki sflaczały jestem.. choć w sumie coś mi się w ostatnich dniach zaczęło klarować, czego mi brakuje.. przypomniałem sobie, że po grecku duch to pneuma.. A ten Duch przez duże \\\"D\\\", czyli Duch Święty, to też Pneuma. Ożywczy powiew. I wiecie - jaka analogia mi w głowie powstała? Że jak opona jest sflaczała, to się ją pompuje w procesie PNEUMAtycznym, tak? ;) Więc jak ja mogę \\\"napompować\\\" siebie? Prosić Ducha Świętego, by przyszedł. A On już robi z człowiekiem, co trzeba. To przecież Bóg. Trzecia Osoba Trójcy Świętej. No.. więc kto się bawi, ten się bawi. A ja się właśnie idę modlić - i absolutnie nie żałuję, że na wieczór będę uskuteczniał właśnie taką opcję. Trzymajcie się! (najlepiej - Pana Boga, On Was nie zawiedzie; On nikogo nie zawodzi) PS I niech Was ma w swojej opiece na tych wszystkich imprezach! I - prędzej czy później - niech Was wyciągnie z tego, co Wam w tych imprezach po prostu nie służy! A jeśli będzie trzeba, to niech Was całkiem z tych imprez zabierze. Tego Wam na nowy rok życzę. Ale życzenia to za mało. Będę się modlił także za Was, Nlogowicze. I mnie też nie ma w swej opiece.;) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |