Wpis który komentujesz: | coz to dzieje sie z tym swiatem, panie dziejku. snia mi sie dawne nlogowe kolezanki, wpatrujace sie we mnie na koncertach, pozniej naogladany filmow snie o byciu gainsbourgiem, a na jawie dla odmiany ziscila sie na moich oczach kolejna absurdalna historia z piosenki lony (pare lat temu na tymze logu opisywalem jak to odbyla sie na moich oczach piosenka pt ballada o szlachetnym czorcie, tym razem slowo w slowo odegrala sie scenka STAD). poza tym wracam sobie niczego nieswiadomy wlasnie z koncertu voo voo, ktory spedzilem gaworzac sobie wesolo na rozne przedziwne tematy w znakomitym towarzystwie swojej mamusi, a tu na fejsbuczku oczekuje juz wiadomosc od nieznajomej, z ktora jak mi fejsbuczek uprzejmie doniosl nie mam ZADNYCH wspolnych znajomych, a ktora siedziala sobie pare krzeselek obok i wpatrywala sie we mnie jak sie okazuje nie bez powodu. paparazzi chasin me, najwyrazniej jestem celebryta dalej bo SKAD WIEDZIALA ZE JA TO JA I JAK SIE NAZYWAM, what tha fuck?! my to mamy klawe zycie. poprosze kawe, a nie ma kawy, mowi kelner. w kawiarni na wroclawskim rynku :D really though? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
krwawamery | 2012.05.13 23:56:39 z tą kawą we wro też tak miałam, kawowe niebo czy inne w biegu, a tam kawa się skończyła. kto by przypuszczał, że najciemniej pod latarnią... lukaszkaminzki | 2012.05.13 18:40:47 Brak kawy w kawiarni to chyba jedna z bardziej absurdalnych sytuacji o jakich słyszałem w tym tygodniu, bo to, że kelnerzy przynoszą nie to o co się prosiło chyba jest już ich jakąś tradycję jak przebijanie przypadkowych kondomów przez złośliwych kioskarzy :) |