Wpis który komentujesz: | Kiedyś, na uchlajmordaparty, znajomy powiedział do mnie przy Inżynierze, żebym pojebała ten związek na rzecz Siatkarza. Ja się popukałam w głowę, Inżynier popukał znajomemu w zęby. Teraz, gdy jest burza, dzwonię do Siatkarza, a on przyjeżdża z dużą milką i winem. Potem robi nam herbatę, trzymając mnie schowaną pod kocem i opowiada mi bajki aż zasnę. To wstyd. Mieć dwadzieścia lat i PANICZNIE bać się burzy. PANICZNIE. Sama nie wiem czy mam nadzieję na to, że Inżynier się odezwie, czy jestem już tylko ciekawa CZY się odezwie. A już na pewno nie wiem czy przypadkiem tamten znajomy nie miał racji. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
thevisualiza | 2012.07.31 04:28:52 nie że się znam na zakręconej kobiecej logice, ale mimo ogromnych starań koleżki, który z siatką jest za pan brat, to jakbym miał obstawiać, to wybrałbym większe zainteresowanie Inżynierem. ale ja postawiłbym nawet na to, ile kajzerek ma ktoś przede mną w kolejce w osiedlowym sklepie, więc wiesz ;) najwyzej_spadne | 2012.07.30 23:33:27 bierz siatkarza potem będzie jak kurek czy inny bartman, bierz to proste jak ... jebanie ;) |