Wpis który komentujesz: | Nie wiem, czy ma sens obwieszczanie tego tutaj, ale.. the time has come.. uderzam do zakonu. Zostałem już przyjęty, a 19 sierpnia - zaczynam nowicjat, czyli taki pierwszy rok formacji zakonnej. Taki czas to nie żarty. Ponad rok bez Internetu i telefonu - dopuszczalna papierowa korespondencja oraz rzadkie odwiedziny najbliższych. Przynajmniej do tej pory tak było i nic mi nie wiadomo, by się to zmieniło. Gdybym miał tam dostęp do netu, mógłbym pisać \"raporty z placu boju\". ;) Ale chyba nie będzie mi to dane. I dobrze, bo kiedyś w końcu trzeba przejść odwyk od netu, Fejsa itd. itp. Hmm.. czuję respekt przed tematem - to nie ulega wątpliwości. Rok w dość zamkniętym, całkiem nowym środowisku.. Rety, obym wytrzymał. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |