Wpis który komentujesz: | Ja pierdolę, nie rozumiem tego, co się dzieje. Gdy szłam na studia, wybierałam kierunek, ZASTANAWIAŁAM się czy sobie PORADZĘ na polibudzie. Czy aby na pewno mam wystarczającą wiedzę z matmy, fizyki i czy mam na tyle samozaparcia, żeby mi się CHCIAŁO. A teraz kurwa? Mój kuzyn numer 1 poszedł na mechatronikę, dokładnie tam gdzie ja i w ogóle. Dlaczego? \"Bo skoro Ewelina sobie radzi to ja też\". Fun fact? 22% z matmy rozszerzonej, około 15% z fizyki podstawowej. Najbardziej przemądrzała osoba, jaką znam, rly. Mój kuzyn numer 2 poszedł na mechanikę i budowę maszyn, oczywiście filia mojej uczelni, no ucz nie. Fun fact? Dop z matmy, 45% z podstawowej matmy (jezus, widzieliście arkusze? tam nie mieć 90% to wstyd!)i stosunek pt. \"Ale ja MUSZĘ? NAPRAWDĘ?!\". Ja pierdolę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
plusiq | 2012.08.15 21:56:35 lol.. |