Pewnie większość z Was zaczyna dzisiaj długi weekend.. Jak zwykle tylko nie ja.
Już się do tego przyzwyczaiłem, mniejsza z tym.
Na słuchawkach właśnie pojawiła się \'Niemiłość\' Pokahontaz..

\'...Chciałabyś mnie mieć
Ale nie chciałabyś mnie, czujesz?
Chciałabyś, ale chciałabyś być z takim chujem.
A ja mam uczucia, czujesz?...\'

No właśnie.. I w związku z tym
wczoraj minął równy rok jak dałem pierścionek aktualnie swojej
byłej. 30.10.2011r. Tak jak wczoraj był to zimny wieczór października, niedziela.
Na środku ulicy, pod Daglezją. Od dego czasu zaczęło się wszystko systematycznie pierdolić, z dnia na dzień.
Chyba myślała, że jak były zaręczyny to już jestem jej na
własność i może mi mówić co mogę a czego nie..
Ja zawsze powtarzałem: robię to co chcę, nie to co muszę..
I doszło do tego, że w czerwcu zostałem z niczym po 7 miesiącach \'narzeczeństwa\'. Po tych zaręczynach całkowicie jej odjebało. Nie można było iść w spokoju z kumplami na wódke, na dyskoteke, pobawić się,
pogadać z koleżankami itp.
Dlatego stwierdzam, że już nigdy więcej żadnych zaręczyn. Kobiety po tym głupieją i wyobrażają sobie niewiadomo co..

Mimo jutrzejszego przyjebanego dnia życze wszystkim udanego,
długiego weekendu.
Joł