Wpis który komentujesz: | Był sobie chłopak, dziewczyna - zaczyna się jak zawsze. Jak zawsze nie wytrzymał, związek poległ w swoim czasie i na razie, dziewczyna znalazła innego. Chłopak poleciał w swój bal - nie ma w tym nic dziwnego. Ona zajarana życiem, myśli tak - chcę mieć dzieci. On zajęty piciem, siedzi w sieci, jara się tym wolny status - przyjmuje wszystko z automatu lecz gdy widzi zdjęcie byłej dostaje ataku. Ona w swym szczęściu się pławi, on się w swym melanżu stacza. On wybacza wszystko, ona nie chce już z nim gadać. Ona ma swoje ognisko, jemu rozpada się życie i wy to widzicie, bo idzie to na tablicy. Ona rozpoczęła rozdział, on starego nie mógł zamknąć, utrzymywał kontakt na FB z jej koleżanką. Miał ją ciągle wśród znajomych, widział z innym swą dziewczynę. Chłopak się nie wylogował, rzucił się na linę. On polubił jej komentarz, ona go zaczepiła. On na jej profil zerka, ona jest dla niego miła. On żeby zapamiętać ją wysłał zaproszenie, dziewczyna na zdjęciach wygląda jak marzenie. Ona zaakceptowała go, on się poczuł wielki. Dla niego to strzał na sto, dla niej to kolejny on. Podekscytowany z jej ściany polubił wszystko klika zajarany, czuł się z nią na prawdę blisko. On już ma plany, wyjawił jej swe sekrety mimo, że nawet tak na prawdę nie widział tej kobiety. Ona wrzuca nowe foty, on się coraz bardziej jara w wirtualny space romans ten się przeobraża. On się jara, ona też chce rozwijać to dalej. Z cyklu: pokaż mi to ja Tobie też pokaże. On jej wysłał swoje foty, ona odpisała na to zostaw moją córkę ona jest czternastolatką. Przedmieścia, blok sześcian. W jednym z mieszkań, login i hasło. To konto - to jego na świat okno. Tablica za tablicą - na nich nikt nie pisze kredą. Dziś wrzuca coś ktoś, niech inni o tym wiedzą. I tak siedzi po północy ktoś go zaprosił - klik - profil. Zgrabne ciało, piękne oczy z radości podskoczył już nie zaśnie tej nocy. Na imię ma Jowita i ma czym oddychać. Napisał: \"Hej Jowita, fajne imię, co słychać\". Odpisała: \"Dziś się nudzę, może złapmy się w klubie\". Myśli sobie: Jest piątek i na koncie jest pieniążek, czemu nie? W sumie, w sumie przygody lubię. Wysłał numer, godzinę później tańczyli w klubie. Drink, taniec, szli, drink, aż budzi go świat. Jakoś dziwnie wieczoru ani jej twarzy nie pamięta wiezie go karetka, a diagnoza dla pacjenta: \"Usunięta lewa nerka\" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |