zend
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nasza wiedza o świecie jest ograniczona.
W tej chwili wierzymy że jest tak i tak.
Ale w miarę kolejnych odkryć możemy zmienić zdanie.
Więc jeśli ktoś powie: \"ale wtedy nauczaliście inaczej!\", odpowiemy: oczywiście, wtedy wierzyliśmy że jest inaczej,
teraz w świetle nowych doświadczeń zmieniamy zdanie.

Nie naginamy świata do swoich przesądów.
Pozwalamy by świat odkrywał przed nami swoją naturę.
Jeśli doświadczenie powie, że jest inaczej - zmienimy nasze święte księgi.
Nie-fundamentalizm.

Fundamentalizm jest po to by rządzić ludźmi, żeby nie było wątpliwości.
Żołnierzu - mówię ci, rozkazuję ci.
\"Wojowniku musisz iść. Wojowniku każę ci.\" :D
Jeśli wódz jest pełen wątpliwości - nie zyska wielu zwolenników.

Chciałem udawać bardziej wiedzącego niż jestem.
Teraz przyznaję że jestem noobem.
Chciałem się dowartościować udawaniem kogoś kto coś wie.
Żeby nie być na końcu, na dnie, poniżonym, lekceważonym.

Mam trochę wiedzy. Mam trochę doświadczenia.
Niekoniecznie wiele.
Moja wartość nie zależy od tego jak daleko doszedłem.
Ocena kto gdzie doszedł jest subiektywna.

Zawiedzeni ludzie, którzy już wyrobili sobie opinię.
A teraz ich opinia zostaje podważona, rozbita.
Ci którzy uznali mnie za łajzę mogą być zaszokowani moim sukcesem, siłą.
Ci którzy uznali mnie za boga mogą być zaszokowani moimi brakami, słabościami.

Jestem gdzieś pośrodku, ani najgorszy, ani nalepszy.
Akceptuję prawdę.

Ludzie przywiązani do opinii zawsze będą zawiedzeni.
Albo będą ślepi na rzeczywistość.

Ludzie, którzy czegokolwiek oczekują zawsze będą zawiedzeni.
Oczekują żeby rzeczywistość była zgodna z ich oczekiwaniami a nie taka jaka jest.

Ludzie raczej ukrywają słabości i pozują na lepszych niż są.
Ktoś kto przyzna się do słabości może zostać \"pożarty\" przez nich.
Złamał jakąś niepisaną zasadę.

Albo masz wiedzę popartą doświadczeniem albo nie masz.
Ktoś doświadczony natychmiast to widzi.
Haker włamał się \"emacsem przez sendmail\".
Oczywisty absurd. Udawanie wiedzy prowadzi do ośmieszenia.

Przekonanie że jeśli jesteś niżej, to natychmiast musisz poddać się dominacji kogoś, kto jest wyżej.
Że nikt nie zostawi w spokoju kogoś niezależnego.
Albo jesteś w hierarchii, albo zostajesz zdeptany.
Jak w więzieniu - niezrzeszeni to \"frajerzy\" (frei = wolny)
To jest prawdziwa groza więzienia - nie bycie odizolowanym, a interakcja z innymi więźniami.
To oni tworzą piekło więzienia. Sobie i innym.

Możesz być niezależny, ale musisz być silny.
Niekoniecznie silny fizycznie, raczej silny psychicznie.
A czy siła psychiczna nie płynie właśnie z niezależności? Częściowo tak.

Ktoś komu nie zależy - jest nie do ruszenia.
Jestem niezależny = nie zależy mi

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)