Wpis który komentujesz: | Nim ogarnie nas pustka, flaszkę postawię i wiem, że kieliszek nie jest żadnym rozwiązaniem ale skąd zebrać siły na tą pieprzoną gonitwę? Niekończąca się opowieść, lecz nie kojarz tego z filmem . Tu nikt nie napisał mi żadnego scenariusza, nikt nie powiedział mi co mówić, jak się poruszać. Wszystko albo nic, nie ma coś z niczego. Wciąż nie ogarniam, sen atakuje powieki. Mówią to nienormalnie, mówią bierz jakieś leki, a ja chciałbym na moment tylko usiąść na dupie odpocząć i nie biec już jako kolejny głupiec. Kolejna liczba, omijana przez kroniki bo świat chcę Ci udowodnić, że dla niego jesteś nikim.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |