Wpis który komentujesz: | pomyślałem sobie dzisiaj - a rzucę to palenie. wczoraj mnie strasznie zmęczyło po treningu, i jeszcze parę osób mnie zainspirowało rzuceniem. nie w kontekście zdrowia, mam silny mechanizm negacji, znaczy pośrednio o zdrowie chodziło - można więcej pompek wycisnąć. wszedłem do biura po klasycznych dwóch papierosach i sobie przypomniałem czemu tak lubię wychodzić na papierosa. ludzie w biurach, windach, kioskach, całym tym przyległym syfie mówią tak dużo strasznych komunałów. z czego tutaj czerpać inspirację? no przecież nie z opowieści o długim weekendzie w windzie, ani o kejsach które znam sprzed dwóch dni, prześledziłem do samego dna i na wylot, z kimś, kto jest świeżo zainspirowany. czuję się wtedy za bardzo znudzony. lubię papierosy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |