Wpis który komentujesz: | wróciłam od Żanetki. Nie ma Go w domu, jest w Jaworznie. Tęsknię za Nim, brakuje mi Go. Noszę Jego koszulkę, by Jego zapach mi towarzyszył. Strasznie ciężko jest mi zasypiać bez Jego chrapania, zimnych stópek i wtulania się w Jego włosy lub ramię. A On się boi bardzo, jest tam posrany.. Jednak myślę, że to Go wzmocni. Nie wiem, ile mi się uda jutro zrobić.. Czy zdążę wszystko posprzątać, udekorować, ale głównym prezentem jest tatuaż. To jest symboliczny dowód na to, że Bartek nie jest dla mnie etapem przejściowym, że On jest tym jedynym. Napis i miejsce o tym będą świadczyć. Myślę, że to bardzo romantyczne i znaczące. Tatuażysta kilka razy pytał, czy jestem tego pewna :) \"Tak, jestem pewna jak nigdy dotąd\" :) Jestem pewna, że jestem tylko Jego, calutka, na zawsze. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |