mona
komentarze
Wpis który komentujesz:

jakie to dziwne zeczy przychodza czlowiekowi czasami do glowy podczas kapieli
wszyscy narzekaja na male zarobki - i maja racje
doszlam do wniosku , ze wystarczyloby zeby np tylko 2 liczne grupy zawodowe zarabialy tak , jak zarabiaja na zachodzie Europy
wezmy np takie 2 grupy , bez ktorych trudna bylaby egzystencja , a sa liczne
sluzba zdrowia i rolnictwo

jezeli oni zarabialiby duzo , to wszystkie inne grupy zawodowe oferujace uslugi zaczelyby zarabiac wiecej ( bo te 2 gr. zaczelyby wydawac wiecej pieniedzy na dostepne uslugi ,0)po kilku latach , jak juz wszyscy byliby zadowoleni , znalazly by sie nawet pieniadze na grupy osob nie oferujacych uslug ( np emeryci , rencisci , osoby niepelnosprawne...czyli na wszystkie swiadczenia socjanle,0)
no tak ...tylko jak to zrobic , zeby chociaz te 2 grupy ( czy tez jakies inne - ale liczne ,0) zarabialy wiecej?

ach...chyba mialam za goraca kapiel lol :,0)

~`

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
poland | 2007.05.15 19:22:35
Best Site! buy phentermine

mona | 2002.01.27 17:20:59

no wlasnie...wiedzialam , ze gdzies w tej mojej ideologii tkwi hak ;)

mumik | 2002.01.27 17:11:15

Gdyby to bylo tak latwo, ze pieniadze nie zmieniaja wartosci w zaleznosci od tego ile ich jest, to juz dawno mielibysmy raj

mona | 2002.01.27 14:21:29

chodzilo mi o to , zeby ceny nie wzrastaly.te 2 grupy wydawalyby wiecej pieniedzy , wtedy wzrosloby zapotrzebowanie, a co za tym idzie zwiekszona produkcja i moze nawet z czasem nowe miejsca pracy.trzeba by bylo tylko miec "gwarancje" , ze te wydawane pieniadze nie szly by za granice(przynajmniej w tym poczatkowym okresie)

mumik | 2002.01.27 13:00:58
Sam wzrost płac zwiększyłby tylko poziom cen i napędził inflację. Żeby zarobki wzrosły realnie, to musiałaby się zwiększyć ogólna produktywność Polaków, czyli wydajność i jakość w wytwarzaniu dóbr i w usługach. Można też zwiększyć realne dochody przez wprowadzenie stałych transferów z zagranicy (coś takiego jak Izrael-U.S.A.), ale to nie gwarantuje rozwoju cywilizacyjnego w Polsce - wszystko zależałoby jeszcze od podziału tych środków i zasad ich przyznawania.