Wpis który komentujesz: | * * * Sławomir Różyc. Niedobre zatonięcia w Wiadomościach. Trwali na kadłubie drobni, koreańscy Chwytani w ramiona płakali bezgłośnie Rozpacz tuli rozpacz w gadatliwych łódkach Obce nam ujęcia. Bezruch kamer, wschodni Dyżurnym smakował włoski wycieczkowiec Bryzg figurek w skoku piętrami pod wodę Szklany jak biurowiec, i kapitan uciekł Żyrafa też chciała. Ale łeb ucięli Oko w łbie biegało - żegnaj Kopenhago Życie to pasożyt ? Podsłuchy podkłada Skaczą przez nie ceny, podają przyczyny Lekarz nie wyskrobał. Brazylia przegrała Najbardziej obchodzi nas nasza ulica Rano był wypadek, jest projekt współczucia Popłyniemy w łódkach, lubimy oceniać Kogo przytulimy. Kto do Kopenhagi 29 czerwca 2014. Wilanów. jest takie miejsce, gdzie podobne wiersze zajmują określone miejsca na polu namiotowym, czekają na swój czas, samolot, pododdział, sygnał wejścia do akcji miejscem tym jest Czarny zeszyt są to wiersze proste, jednoznaczne. Przyzwyczaiłem swoich czytelników do utworów złożonych, wyższej próby, ale czy tak znowu zawikłanych ? Świadomie, po prostu nie usunąłem z tych wierszy wszelkich sposobów oddziaływania czysto poetyckiego z metafor, porównań, parabol, ankolutów wiersze z Czarnego zeszytu są równie staranne. Mają przemówić szybciej, i mimo przypisania ich często do aktualnych zdarzeń, mało tracą później na swojej nośności, jeśli tracą w ogóle i tak powstaje pewien rodzaj Kroniki sporo w moich opisie pracy twórczej odniesień militarnych. Ale tak jak wielu z was nie liczę się z wsparciem, rekomendacją czy posiadaniem pleców w takich zmaganiach pogłębiające się niepowodzenia zmuszają wielu do złorzeczeń, pasji, słów wulgarnych, a czasem gorzej i barwnej spowiedzi, wyrzucenia z siebie gdzieś na początku założyłem, że łatwo nie będzie. Działam na sposób żołnierski. Bywam odrzucany, cofam się, szybko określam straty, ale nigdy nie zmieszam nacisku od dwóch lat oblegam < |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |