Wpis który komentujesz: | Muszę skupić się na tym, co istotne, nie marnować energii na presję, którą sama sobie stwarzam w każdej błahej sytuacji, pamiętać o tym, że on mnie kocha i nie zostawi mnie z powodu braku śniadania, leniwego/sennego/kiepskiego dnia, czy niezrealizowania planu wyjścia do sklepu/lekarza/miasta. Zamartwiając się tymi pierdołami na maxa, jak to u mnie, pochłania mnóstwo energii, która jest nam bardzo potrzebna do czegoś ważniejszego. Marnuję tyle czasu na sranie po gaciach z byle niepowodzenia, że rzeczywiście brakuje mi siły w ważnych momentach i ważnych kwestiach, które naprawdę sprawiają różnicę i mają duży wpływ na nasz związek. Dlatego od dziś postaram się bardziej skoncentrować na tym, co robi różnicę, pracować nad sobą systematycznie i zadbać o niego i siebie tak, żeby faktycznie było mu łatwiej i lżej. Nam. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |