Wpis który komentujesz: | Poważne decyzje i kluczowe negocjacje. I wreszcie po długich rozważaniach jest - ten jeden, jedyny - TA FIRMA. No to wysyłam umowę do zapoznania się. Mówi, że przez weekend ogarnie, przeczyta, da znać. Dzwonię dzisiaj. - I jak ta umowa? - Nie przeczytałem. Miałem gości. W sobotę. Wie Pan. He, he. - He, he. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |