doro
komentarze
Wpis który komentujesz:

Naprawdę: nie sądziłam, że z taką melancholią i uśmiechem utonę w swoich wpisach sprzed lat. Nic się nie zmieniłam; czytam to jak z wczoraj. Naszło mnie nawet na opisanie snu z zeszłej nocy, gdzie labirynt, trzy nieczynne telefony upchane po kieszeniach, gonitwa za narzeczonym i psem, ktorzy gubią się w labiryncie bardziej- najbardziej. Spotykam po drodze gwałcicieli, którym odcinam jądra drzwiami od kabiny prysznicowej, cudownie spotykam psa, który mówi po francusku d\\\'acord, d\\\'acord, a ja biorę go na ręce i pytam, czy mówi po francusku, na co on, że oui, oui.
Teraz pytam siebie, czy to oby na pewno dobry pomysł, żeby mówić to na pełnej kurwie :-)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
madsnack | 2021.07.27 13:30:52

Szkoda, że już nie piszesz. Milo się czyta. Niestety, wszystko co dobre odchodzi na kraniec świata.