breaking_good
komentarze
Wpis który komentujesz:

Czytam książkę pod tytułem \"Najgorszy człowiek na świecie\". Chciałam ją odłożyć po kilkudziestu stronach, bo wiele takich było i język bardzo potoczny.. Chyba nawet drażniła mnie dlatego, że sama mogłabym pisać w podobnym stylu i żal mi dupę ścisnął, że takie coś zostało wydane i stało się w miarę popularne, a mój wiersz piętnaście lat temu został skrytykowany w internecie. Ale nie odłożyłam - wciągnęła mnie. Nie dlatego, że fabuła była tak porywająca, ale dlatego, że znalazłam niespodziewanie dużo opisów samopoczucia głównej bohaterki, które są łudząco podobne do tego, co teraz przeżywam. Właśnie po odwyku. Zerwałam z uzależnieniem od pewnych toksycznych mechanizmów, zachowań i nawyków, z uzależnieniem od autodestrukcji i paroma innymi jeszcze. I czuję się podobnie zagubiona jak trzeźwiejący alkoholicy, czy narkomanie. Czytam dalej. Im dłużej czytam, tym szerzej otwierają mi się oczy. Zaczynam rozumieć, że to, co teraz przeżywam, jest.. naturalną koleją rzeczy. Że to dobrze, że jest źle. To znaczy, że zbliża się \"lepiej\".

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)