Wpis który komentujesz: | \"Dzisiaj rocznica drugiego razu, kiedy kochałem się ze swoją byłą. Obudziliśmy się i powiedziałem, że trzeba pójść do Żabki po worki z piachem - w zajebistą powódź. Znajomy wysłał do wszystkich sms-a: ale masakra, chłopaki i rano wszyscy myśleli, że mówi o imprezie, a to zginęli nasi prezydent i prezydentowa. Pierdolnął później wulkan na Islandii i Obama nie przyleciał do Polski. Nikt nie przypuszczał, że polityka kraju będzie na krawędzi bankructwa i trzeciej wojny światowej, w gestii paranoików, którzy totalitaryzmowi przeciwstawią autorytaryzm, gdy przez myśl wszystkich przeszło tylko, czy w samolocie był, spowinowacany później przez chore psychiki z przywódcą Rosji, a na przekór losowi latający często biegać nad morze, przewodniczący Polski. Mówiła później, bym nie trzymał jej za rękę, bo - znając życie - napatoczymy się na jej ciocię, która zamknęła czyjąś duszę w miedzianym zawiniątku na drewnianej figurce kobiety. W tę rocznicę stosowne było, według jakiejś dziewczyny, wyrzygać się w moim kierunku - prawdopodobnie będzie to jedyny wątek miłosny jak prąd przewodni w moim obecnym życiu.\" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |