Wpis który komentujesz: | *** Sławomir Różyc. Studium snu polifazowego w stołecznym metrze. Kto w kształt składa cienie po brzegu powieki szreń rozkołysanych nim wstępujesz w śnienie ktoś rytm kół wycisza. Znasz ten chłód pobudki budziłeś się z zaćmy mocno zawstydzony Jeśli sen to zazdrość gorzkich dymem z wosku czułeś w ustach dziwną bliskość nieznajomych znasz któregoś z drzemki. Twarz bez właściwości krabim polonezem łączy w głupstwo zmarłych Sen był policjantem karmionym wśród biednych gdy nad szybem metra bank Słońca przetacza ma ten nawyk krzyża kreślony w powietrzu w końcu tłucze w gębę bystrzejszych od siebie Sen jest onanistą ? Nóg nie myje po tym może stąd w nim gęstość. W pracy na wiór suche dłonie ma. Poglądy. Kuszeniem jest drzemka ? Powtórzcie ! wtulone w siebie makarony 1 lutego 2016. Stacja metra Centrum Nauki Kopernik. Obraz polskiej poezji w formacie szerokim ulega dalszej entropii. Istnieje już wyraźny podział między poetami oficjalnymi i promujących się samodzielnie w Internecie. Krytycy ostrożnie określają ich niszowymi choć wyraźnie mają wyraźnie większą rzesze osób komentujących ich w sieci Jaka jest płynność sprzedaży tomików drukowanych oficjalnym trudno określić > |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |