Wpis który komentujesz: | * 2021-10-04 | (17:01) Katowice - Sopot (22:32) | EIP * Nie pamiętam kiedy ostatnio jechałem pociągiem. Jest jakby ciszej - bez stuków czy szumów. Trochę jakbyśmy płynęli, a przecież tory na tej trasie nigdy nie należały do najlepszych. Jechało się zawsze powoli, jakby z wymuszonym szacunkiem na otoczenia. Zmieniły się pociągi, zmieniło się moje życie. Minęło na pewno kilka lat. 17:37. Zawiercie. Nie wiem czy to planowany postój. „Uwaga, jeżeli na pokładzie pociągu jest lekarz, prosimy o zgłoszenie się do wagonu nr 6”. Ktoś nawet przeszedł obok. Ale czy to lekarz? I czy pociąg ma pokład? 17:40 „Szanowni Państwo, obecnie oczekujemy na przyjazd karetki. Opóźnienie może..yyy… wynieść 30 minut. Dziękuję za uwagę”. To zdecydowanie nie był wesoły głos. 17:45 Przyjechała kareta. Pani przytomna, weszła sama. Karetka mogła wjechać na peron. Pan niby lekarz wraca, więc chyba jednak lekarz. Czekamy.’ 17:58 Ruszamy dalej. ------------------ 19:44 Warszawa. To tutaj spędziłem najwięcej czasu. W pociągach, na dworcach. To dlatego zapiski. Dziś oglądam tylko zza szyby wagonu. Jest ciemno, więc widać tylko to co oświetlone neonami czy reflektorami. Po lewej rusztowanie. Nie wiem po co. Po prawej peron. W oddali biurowiec. Ludzie jeszcze pracują, choć tylko na wybranych piętrach – ciężko policzyć na których. Co tam robią? Nie wiem. ------------ 20:19 Jedziemy dalej. Dosiadły się do mnie dwie baby. Nie lubię tego słowa, ale ciężko to ująć inaczej. Bo jak nazwać kogoś, kto bezczelnie zagląda w ekran laptopa? Chociaż może to ja nie powinienem pracować. Będą jechały aż do Gdańska. ------------ 21:55. Jeszcze niecała godzina, w tym 20 minut opóźnienia. Ciekawe jak często jechałem opóźnionym pociągiem, bo komuś ratowano życie? Czasem jednak nie warto oceniać. Nie każdy w pociągu wie, jaka była przyczyna. =========== EDIT: nie wierzę, że nie byłem tu tak długo. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tyson | 2022.01.10 17:45:25 Powrót tutaj ma jakąś magiczną moc. W ogóle to miejsce, Nlog, jest jak jakaś magiczna kraina. Zwłaszcza po tylu latach. |