Wpis który komentujesz: | 2 tygodnie temu umarła mi mama. Nawet jak to piszę, czuję się jak przegryw; jestem obrażona na wszystkie mamy, które nie umarły i nie lubię nikogo, kogo mama żyje. Najgorsze historie to te, które los nam pisze po cichu, nie spojleruje, nie daje znaków, nie ostrzega, że zaraz wszystko się spierdoli i że zostaniesz na pustym korytarzu jak uderzona w brzuch z pięści przez nawet nie wiesz kogo. Różne rzeczy przetrwałam i nie zawsze było łatwo i to też przetrwam, ale to jest najgorsze najgorsze najgorsze, to uczucie albo bardziej p o c z u c i e pustki, której nie zakopano razem z jej drobnym ciałem, z laurkami od wnuczek i w uroczych butach z malutkimi kokardkami. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
thevisualiza | 2025.07.01 10:35:20 Mega współczuję i ściskam mocno! |