Wpis który komentujesz: | Poprosiła, by zaśpiewał pieśń o wolności. Jose Rodriguez Montoya stanął na środku kuchni, podwinął białe rękawy koszuli. Delikatnie zachwiał się na rozkraczonych nogach. Głęboko wciągnął powietrze i raz za razem wbił sobie pod panokcie w prawej ręce pięć zimnych ogni. Wbił je sobie precyzyjnie: jeden zimny ogień pod jedym paznokciem, pod jednym palcem. W opuszek. Nie krzyczał, nie pokazał po sobie bólu, choć, doprawdy, nie było to bezbolesne. Pięć drutów, nośników nadzienia zimnych ogni wsparł w tym serdecznym dołku na wewnętrznej stronie dłoni. A potem, potem Jose Rodriguez Montoya pojedynczo, ale za jednym zamachem podpalił zimne ognie. Wysunął dłoń, ramię, całą rękę w górę. Jak Statua. Jak Statua stał w samym centrum kuchni, w rozpiętej białej koszuli, w odpowiedzi na pytanie. Stał a zimne ognie przewodziły ciepło drutami z rozczapierzonych palców w sam środek dłoni. Ognie, zimne ognie iskrzyły paląc opuszki. - Słyszysz? - zaintonował - Słyszysz? To jest pieśń o wolności. W całej kuchni unosił się smród, bezwzględny smród spalonych paznokci. . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
usa | 2007.05.15 19:29:56 Best Site! buy phentermine WyronS | 2002.01.31 18:59:45 Lejza, rzadko Twoje teksy rozumiem, ale wystarczy, ze przy nich mysle. Dzieki, stary :] vlight | 2002.01.31 18:23:43 Doprawdy, p2 i porada... braki w wyksztalceniu... nalezy czytac. chocby Borisa Viana... dobrze ze wrociles, 2lazy2die. dianka:P | 2002.01.31 17:34:08 masz fajne nlogi:)) pozdrawiam p2 | 2002.01.31 01:49:37 butapren zostaw szewcom porada | 2002.01.31 01:46:24 facet idz sie leczyc |