Wpis który komentujesz: | Jose Rodriguez Montoya stanął na dachu swojego budynku. Nie był to budynek wysoki, ale z jego szczytu rozciągał się obłędny widok na cały Kadyks, na morze, na redę na tym morzu. Widać było nawet kilka niewielkich statków, które utknęły w porannej mgle. Jose stał na samym brzegu dachu, dotykał palcami rynny, ale nawet nie drgnął z poczucia braku równowagi. Stał i patrzył na miasto. Nad tym miastem powiedział takie zdanie: - Chory świat, chory świat jest ponad siły człowieka, tak zdrowego człowieka jak ja... Zdania nie dokończył. . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
usa | 2007.05.15 19:40:24 Best Site! buy phentermine alias | 2002.02.04 15:31:27 Jose - kurwa! - zlaz z tego dachu! |