kamikaze
komentarze
Wpis który komentujesz:

Heh sam nie wiem jest mi strasznie zle... tak zle ze nawet nie chce mi sie o tym pisac. Ale wychodze z zalozenia ze jezeli o tym napisze to moze mi troszeczke ulzy. Wczoraj bylem u Agi heh tak cudownie jeszcze mi z nia nie bylo, heh dzis gadalismy na necie i nagle ona przestala odpisywac i napisale ze musi cos przemyslec i sie z tym przespac i koniec. Heh zadzwonilem a ona takim wymuszonym glosem powiedzial ze wszystko w porzadku i ze idzie spac. A teraz cche mi sie plakac (na marginesie nawet nie podejzewalem ze mi na niej tak zalezy,0) nie wiem co sie dzieje o co chodzi, czy ja cos zrobilem nie tak - chyba jestem durny ale zawsze biore poczucie winy na siebie - wole ja cierpiec niz ktos by mial robic to za mnie - heh jedno pytanie kolacze mi w glowie:

co sie dzieje?

heh moze jutro dostane na nie odpowiedz, moze to poczatek konca, heh a moze panikuje i popadam w parnoje, sam nie wiem ide zapalic i spac moze usne.

Hehhhhhh dopiero po tym jak uswiadomilem sobie ze moge ja stracic poczulem jak bardzojest ona dla mnie wazna :(

ps: Cypek chce bym oddal mu kase, wlepili mi kare za jzde bez biletu, w portfelu jedynie kurz, a juz za pare dni jebane walentynki - chce zwiazki jdnak zle na mnie wplywaja zawsze doprowadzaja do tego ze klebia sie we mnie skrajne emocje od wilkiego szczescia po ogromny dol. Nie umiem zyc w zwiazku wyposrodkowany, heh wydzieraja one ze mnie cala energie, heh ale to wlasnie dla nich zyje i dla nich zbiera ta energie DLA KOBIET MOJEGO ZYCIA

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)