Wpis który komentujesz: | No i urodzaj diabli wzieli. Martwilem sie ze sobie z tym wszystkim nie poradze a okazalo sie ze juz nie musze sie martwic. Tylko dlaczego jest mi teraz jeszcze gorzej...Z ta kleska urodzaju to bzdura, to wszystko ma sie nijak do ludzi. Przedtem tez sie martwilem ale to bylo jakies takie martwienie sie w ktorym bylo wiecej rzeczy pozytywnych niz rzeczywistych powodow do zmartwien. Teraz martwie sie powazniej, dobre strony umartwiania sie poszly na strone a ja zostalem sam na sam z esencja, zrodlem...chociaz to otwiera kilka nowych mozliwosci...a moze jeszcze nic straconego...okaze sie next week - stan na dzisiaj: NOT GOOD !!! (chociaz bywalo gorzej,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |