Wpis który komentujesz: | 02:36 02-02-10 Minelo trzynascie dni ferii a ja nawet nie otworzylam ksiazki. Teraz mam wyrzuty. Sumienia. Moze nie takie potworne, zeby sie zaczac uczyc, ale mam. Boje sie, ze jak wroce do szkoly to zlapie na nowy semestr zle oceny i tak pojdzie do konca roku. A ja bardzo chce sie dobrze uczyc. Chce wrocic do stanu sprzed trzech lat, kiedy to wszystko przychodzilo mi z niesamowita latwoscia, kiedy nie mialam zadnych stresow, kiedy nie denerwowalam sie potwornie przed kazda lekcja... Wszystko przez to, ze zaczelam zwiewac, najpierw przed niechcianymi sprawdzianami, pozniej przed tym, ze mnie nie bylo i nic nie umiem... I tak dalej: zamkniete kolo. UWAGA! Postanowienie na jutro: UCZYC SIE! Zjesc nawet 12 tabletek magnezu, ale sie uczyc. Polskiego, geografii, fizyki, matematyki (zrobic kilka zadan,0), infy (sprawdzic te wszystkie operacje na plikach i wziac od kogos zadania,0) i ogolnie ze wszystkiego. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |