Eia
komentarze
Wpis który komentujesz:

nie mam... ale bedę miala... OBIECUJĘ...
dziś ukojona szeptem, pomimo, że WSZYSTKO jest bardzo odlegle, czuję się spokojna...
zapominam o ponieżeniu, zbydlęceniu, o strachu, bo wiem, że mój klucz do szarej kamieniczki gdzieś jest, gdzieś w zasięgu ręki... i tam paruje apetycznie zupa cebulowa i schab i ten nieznośny aromat (widzisz? nie napisałam smród!,0) czosnku...
tam można odczytać nieistniejące ślady stóp, przeszukać puste jeszcze pokoje...
zatrzymam się w rozpostarciu ramion
zakoduje w pamięci oka




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
alias | 2002.02.19 04:43:19

Obudziłem się znowu w środku nocy z przekonaniem, że dopiero co przerwaliśmy rozmowę. Obudziłem się w środku nocy z przekonaniem, że tylko sięgnąłem po papierosa. Obudziłem się w środku nocy i nie mogłem się powstrzymać, żeby tego nie sprawdzić.
Jest mi źle, jest mi zimno, jest mi daleko - ale... ale musiałem usłyszeć Twój głos. I usłyszałem. I tak się jeszcze może zdarzyć, że sen będzie o wiele bardziej realny niż rzeczywistość o trzeciej nad ranem, kiedy nikt nie powinien nikogo budzić. A jednak... budzi, żeby powiedzieć dwa proste słowa.

alias | 2002.02.19 04:39:04

Nie będzie czosnku.