Wpis który komentujesz: | nie.......juz nie kocham artura. mu juz na mnie nie zalezy. to byla taka nieszczera milosc. gdyby on mnie dalej kochal to by zadzwonil i nie dzwoni. tylko raz do mnie zadzwonil i to bylo dawno temu, wtedy to moglam wierzyc ze mnie kocha. ale jak moglam sie nie zkapic pozniej gdy wogole nie dzwonil i nie odbieral sluchawki. nie wiem co sie stalo ze wszystko sie zmienilo, ale tak jest i czeba dalej.... musze jednak przestac robic taki blad. nie moge zadnemu chlopakowi ufac. kazdy do mnie mowi ze zawsze bedziemy kumplami jakby cos, ale nic z tego. musze przestac im wierzyc takich klamstw. nie warto plakac przez chlopaka a ja ciagle placze. nudzi mi sie to. podobno "chlopaki nie sa warte naszych lez, a ten ktory jest tego wart, nie powodzi placzu". chcialabym poznac takiego............... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |