Wpis który komentujesz: | Tak w kwestii porównań: książkę "Kane i Abel" uważam za znacznie bardziej dołującą od filmu "Szeregowiec Ryan". *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mumik | 2002.03.03 08:41:06 A chodziło mi o to, żeby na jakichś innych przykładach pokazać to, co przygnębia (bądź nie przygnębia) we Władcy Pierścieni i w Harrym Potterze. mumik | 2002.03.03 08:40:08 Przygnębia do tego stopnia, że teraz - po 8,5 roku od przeczytania K&A nadal mam przygnębiające myśli po wspomnieniu tej książki. mumik | 2002.03.03 08:39:13 Ja nie uważam, żeby "Kane i Abel" było kiepską książką - uważam ją z pewnością za znacznie bardziej wartościowe dzieło niż Szeregowiec Ryan. No i faktycznie nie są to podobne dzieła, ale właśnie o to chodzi. Szeregowiec Ryan mówi o przegranej, o beznadziei, ale w walce, na polu bitwy. A Kane i Abel opowiada o beznadziejności tego świata wobec podłości ludzi, o upadku szlachetności - i to przygnębia zdecydowanie. vertigo | 2002.03.01 14:13:49 Whaaaaat ??? :))) Tak, tak, to bardzo podobne w swej wymowie dziela :))) P.S. "Kane i Abel" to strasznie kiepska książka. mimbla | 2002.02.25 17:08:32 !!! |