Wpis który komentujesz: | Hmm, ale zjebany dzień, w szkole jeszcze nie najgorzej bo trójeczka z matmy, ale w domu wypracowanie na polski (min. 5 stron pod.pap.,0) na jakiś pojebany temat, uzasadnienia , agrumenty, co za pierdolenie, później angielski i prawie zasnąłem, wracam do domu starzy sie kłucą, zresztą poraz kolejny od dłuższego czasu, fajnie :-(, usiadłem kończyć wypracowanie, no i tak kończe a jest już 0:30, pieprze to, nie oddam jutro, kurwa jaki zjebany dzień, nie nawidze takich dni, gdy pod koniec mówie sobie że właściwie to stoje w miejscu, wolałbym sobie popisać jakieś rymy, albo usiąść i jakiś podkładzik fajny zrobić, ale ostatnio poprostu kurwa nie mam na nic czasu, a co bedzie dalej? aż boje sie myśleć, bez kitu a w dodatku to mnie strasznie przytłacza fakt że za 6 godzin musze wstać i zacząć kolejny pieprzony dzień, pozdrawiam wszystkich, którzy wytrwali czytając te smuty do końca... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Maro_ | 2002.02.27 21:39:43 i ja tez:) bajor | 2002.02.27 16:57:21 Toja pozdrawiam |