Wpis który komentujesz: | ...obiad: frytki z cola... ...zgine kiedys... ...pojawila sie koncepcja wyjazdu do Krakowa. Za tydzien w weekend. Znaczy juz wszystko ustalone, tylko jeszcze mojej decyzji brakuje, czy jade z "nimi". Fuck, drugie zajecia bym juz oposcila... ...po drugie koncepcja zupelnie dla mnie "szalona" z roznych wzgledow... Nie znam miasta, nie znam ludzi do ktorych jedziemy, malo znam ludzi z ktorymi jechac by mi przyszlo, znajomi z netu, oni tez sie nie znaja zreszta... Czy stac mnie na takie "szalenstwo"? Jestem cholerna konserwatywna zodiakalna panna... ...kurcze... ...grrrrrrrrrrrrrr...zaczelam rozmowe na gg z moja wieeeeelka polowicznie platoniczna ( w sensie ze nie do konca:PP,0) miloscia lat mlodzienczych i......gg mi normalnie padlo...ueeeeeeee:(( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
felicja | 2002.03.01 15:36:14 ...jeszcze nie mowie...mysle...tylko:)) zordak | 2002.03.01 15:31:35 :)) i jeszcze mowisz ze do krakowa jedziesz.. hmm:)) felicja | 2002.03.01 15:31:04 ooooo:)) zordak | 2002.03.01 15:30:11 tak wlasnie wrocilem z zakupow. kupilem jedzonko na dzisiejszy obiad.. frytki z colą :)) |