Wpis który komentujesz: | Jest u mnie Agata (krishna,0). A ja odczuwam wielka niemoc tworcza. Jestem... hmm... jestem... jakas niemoja. Jakas obok. Jest mi dziwnie. Wczoraj znalazlam obrzydliwego pajaka w wannie i teraz przy kazdej wizycie w lazience, mam ciarki na plecach. Ba, ja sie wrecz boje obok lazienki przechodzic! Poza tym czuje sie dziwnie- naprawde nie umiem tego zidentyfikowac. Chce i nie chce. Jestem i mnie nie ma. Zyje i nie zyje. Jestem zawieszona w prozni, pomiedzy radoscia a smutkiem. Obok. Obok wszystkiego. Nie ja. Bez sensu. Wczoraj zaszalalam i popelnim kolejna desperacje, tym razem finansowa- zadzwonilam do Dorrana :,0) i pogadalismy sobie ciut ponad godzinke... :,0),0) He, he... No, bardzo milo i w ogole, ale chyba sie zastrzele- no, nie potrafie oszczedzac, nie potrafie! A jutro bedzie bardzo mily dzien, poniewaz mnie i Agatke odwiedzi Chaferek i Dawidek. :,0) Bardzo milutko. O. Zreszta i dzisiaj zapowiada sie ciekawa noc. Postanowilysmy z Agata zaaplikowac sobie jakas uzywke (pomyslimy jeszcze jaka,0), a potem powymyslac sesje RPG... :,0),0),0) he, he... No, poza tym wejsc na IRCa. Bo smiech to nasza specjalnosc. :,0) Agata dala mi wlasnie pol pomaranczki i jest slodziutka! Z Agata to ja mam faze bez niczego. Jejku. Kolejna polowka (pomaranczy, prosze nie kojarzyc z polowka litra, jak mi tu podpowiada Agata,0). Dziekuje. :,0) A na wlosach mam kokardke od Madera. I to by bylo na tyle, "prosze ja Was" - jak powiedzial ksiadz na slubie krolewny Fiony i lorda Farquada. Amen. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |