Wpis który komentujesz: | Fajny dzionek z moim kochanym MISIACZKIEM :,0),0),0). Najpierw łyży, potem w jego domciu...zaczynam zńow myśleć o pewnej sprawie, intensywniej niz zawsze... hmmm. Ale mam od wczoraj extra humorek ( dziś w pewnej chwili był go aż w nadmiarze...:,0),0),0) ,0), boję się tylko że to efekt przedawkowania czekolady :,0),0),0). Jutro jakby nie patrzeć ogrom roboty... prosty wniosek: nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwile...chyba bede zwiedzac Warszawe, aby załatwić te wszystkie sprawy, odłożone na później... Postanowiłam, że jeśli Kaśka zadzwoni na moje urodziny to w końcu się z nia pogodzę...bo ile można.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |