Wpis który komentujesz: | ech... sam nie wiem co mam myslec o dzisiejszym dniu.... po poludniu mielismy wizyte zeby ustalic menu i liste zakupow na wesele. Teoretycznie cos bardzo przyjemnego i milego. Jednak to cos okazalo sie trzygodzinnym koszmarem.... takie chwile sprawiaja, ze trace cala radosc z wesela i slubu.... a jesli do tego dodac moja "wymiane mysli" z Justyna na koniec dnia.... coz, dobrze ze jutro ide do pracy.... ===== |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |