Wpis który komentujesz: | Zakochałem się ... tak ... do niedawna sadzilem, ze jest to wspaniale uczucie, pelne namietnosci, ciepla, i czulosci ... ale dzis juz wiem, ze zakochanie sie ... i milosc ... to nie tylko cieplo i uczucie ... to bol, cierpienie, lek i obawa ... to tesknota, to nie istnienie ... jakby sie juz nie bylo ... jakby sie bylo w kims ... a ktos byl w nas ... to taka empatia ... wyczuwanie sie ... Zakochalem sie, w Twoim oddechu, usmiechu, glosie ... w całej Tobie ... I teraz tesknie, czekam, niepokoje sie .... denerwuje ... bo KOCHAM, wiesz ? ... i to jest wlasnie milosc .... te wszystkie uczucia ... caly ja ... dla Ciebie ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
agtom | 2002.03.07 10:01:42 KOCHAM CIE I ZAWSZE BEDE KOCHAC ... A. | 2002.03.07 08:52:00 Tak strasznie dzis pada deszcz. Przyjechalam do pracy samochodem ojca. Bardzo zle sie czuje. Bardzo boli mnie gardlo. kazde slowo wypowiedziane sprawia bol, wiec juz nic nie mowie. Chcialabym zostac w domu, w lozeczku, ale wiem ze tam nie bedzie mi dane odpoczac. W nocy nawet nie mial mi kto podac szklanki cieplej wody do picia. Obudziłam się kolo 2 w nocy, rozdygotana, przerazona, slaba, otaczaly mnie ciemnosci i bylam pewna ze zaraz zemdleje. Pokoj wirowal, slyszalam tylko swoj glos - nie mozesz odjechac. Patrzylam na telefon i modlilam sie abys am do mnie rpzyszedl, te kilka metrow byly dla mnie nie do pokonania. Chcialam zadzwonic do Ciebie i powiedziec ratuj, bo nie wiem co sie ze mna dzieje. Potem juz nic nie pamietam. Obudzil mnie placz dziecka. Wychodzac z lozka z przerazeniem stwierdzilam ze jestem cala mokra. Slaba. Powinnam byla zostac w domu. Ale nie zostałam. Bo praca to moja jedyna najkrotsza w tej chwili droga do Ciebie. Wierze ze rozgrzejesz moje lodowate dlonie. Przylozysz obklad na glowe. Znow uslysze to czego wciaz mi malo. Kocham Cie. I zawsze bede kochac. |